poniedziałek, 16 stycznia 2012

Pocztówki do Chin i Rosji

Przed pocztą na wrocławskim Rynku (skrzynki pilnuje krasnal Pocztowiec)


Kolejne pocztówki, tym razem do Chin (PL-342146) i Rosji (PL-342154) poszły przedwczoraj. Mimo samych zalet postcrossingu, od tygodnia doskwiera mi jedna, straszna rzecz... Niecierpliwość! Rozesłałem siedem kartek w cztery strony świata, a listonosza jak nie było, tak nie ma. Dziś oczekiwanie umilam sobie oglądaniem krótkich i zwariowanych filmów o podróżach (dwa najciekawsze, które przed chwilą wyłowiłem zamieszczam poniżej). Kolejna pozycja do listy marzeń - wybrać się w te wakacje w podróż życia i zrobić własny, równie odjechany filmik!



MOVE from Rick Mereki on Vimeo.


The Longest Way 1.0 - one year walk/beard grow time lapse from Christoph Rehage on Vimeo.

4 komentarze:

  1. Argh! Nie mogę oglądać takich filmików, bo zazdroszczę! : p Widziałeś "Where the hell is matt?" - też zachęca do podróżowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam to samo! ale to zdrowa zazdrość, bo motywująca :) świetne pomysły mają ci ludzie na pokazanie kawałka świata. bardzo inspirujące do działania! oglądam właśnie "Where the hell is matt" i już bym pakował plecak! :D

      Usuń
  2. To możemy jechać razem! :D W tym roku kończę technikum więc będę miała dłuuugie wakacje, a jak na razie planu ni ma.
    Co do listonosza to ja zauważyłam u siebie taką dziwną zależność, że jak długo nic nie przychodzi, a powinno, to później wszystko dostaję na raz. Nie wiem skąd się to bierze i jak dokładnie działa segregacja poczty, ale miałam już tak kilka razy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba nie ma sensu zastanawianie się nad tym, jak działa segregacja poczty.. bo w naszym pięknym kraju, ona po prostu nie działa, podobnie jak ta cała, hipernowoczesna instytucja :D ważne, że dochodzi. a że po stu dniach, eee tam

      Usuń